Syndrom niebieskiego pasa w BJJ. Dlaczego wielu rezygnuje na tym etapie?

Niebieski-pas-w-bjj

Spis treści

Każdy, kto dopiero zaczyna swoją przygodę z brazylijskim jiu-jitsu nie zwraca aż tak dużej uwagi na purpurowe, brązowe czy czarne pasy, bo wie, że przed nim jeszcze długa droga, jednak to niebieski pas jest tym celem, który chce osiągnąć. Co potem? Wielu zwyczajnie rezygnuje. Jeśli jesteś na tym etapie lub rozpoczynasz treningi BJJ, dowiedz się, na czym polega syndrom niebieskiego pasa i czy da się go uniknąć.

  • Wszystkie niebieskie pasy, z wyjątkiem tych, które są bardziej zbliżone do purpury, są podatne na tzw. syndrom niebieskiego pasa. Nawet najwięksi zawodnicy przyznają się do tego, że go przeżyli. Przykładem jest Tom DeBlass, który prawie zrezygnował właśnie na tym etapie, a teraz jest jednym z najbardziej znanych zawodników.
  • Wszyscy dążymy do postępu w każdej dziedzinie naszego życia. Chcemy być coraz lepsi i osiągać cele, które sobie postawiliśmy. Podobnie sytuacja ma się w przypadku osób trenujących BJJ.
  • Treningi BJJ wiążą się z urazami, czasem i poświęceniem. Gdy minie pierwszy zachwyt, w miejsce zapału i zaangażowania pojawiają się wątpliwości, czy to wszystko ma sens. Grunt to być wytrwałym i dokładnie przeanalizować swoją postawę.

Zobacz także: BJJ gi od Ground Game

Syndrom niebieskiego pasa w BJJ. Dlaczego wielu rezygnuje na tym etapie?

1. Strach przed urazami

To prawdopodobnie najczęstszy powód przerwania treningów BJJ. W sportach walki kontuzje są powszechne, jednak niebieskie pasy zdają się mieć wyjątkową zdolność do ich przyciągania. Nie są jeszcze doświadczonymi zawodnikami i przez większość czasu (w trakcie bycia białym pasem, a następnie niebieskim) nie do końca wiedzą, co robić, a to skutkuje większą podatnością na urazy. Gdy jednak zdecydują się na dalszy rozwój, ale kontuzje zmuszają ich do krótkiej przerwy, chęć powrotu na matę może przeminąć.

2. Wymagania czasowe

Czas również stanowi ważny powód rezygnacji z dalszych treningów. Chodzi tutaj o dwa  jego aspekty:

  • Dotarcie do purpurowego pasa. Tak naprawdę jeśli regularnie (także inne sporty grapplingowe) trenujesz, to możesz go skrócić.  Jednak uzyskanie niebieskiego pasa zajmuje około 2-3 lat, biorąc pod uwagę regularne treningi i nie każdy ma na tyle motywacji, samozaparcia i ochoty, by czekać drugie tyle na wypracowanie purpury.
  • Treningi. Nawet jeśli nie trenujesz codziennie, to pojawiasz się na macie przynajmniej kilka razy w tygodniu. Oprócz treningów masz też własne życie – pracę, szkołę, rodzinę. Nie każdy potrafi tak zorganizować sobie czas, by poświęcać się w 100% każdej z tych dziedzin.

Zobacz także: Pasy do BJJ Ground Game

3. Nierealne oczekiwania

Ten powód jest ściśle związany z podejściem “nie chcę być początkującym”. Na samym początku treningów nie jest złe, jednak staje się niewłaściwe, gdy utrzymuje się pomimo Twojego rozwoju. Po pierwszym roku bycia niebieskim pasem musisz już wiedzieć, że nie jesteś w stanie pokonać wszystkich z tym samym kolorem. Niektórzy z nich są już blisko purpury, co oznacza, że mają co najmniej dwa razy większe doświadczenie niż Ty.

Ci, którzy są tuż po awansie i starają się zdominować każdy biały i niebieski pas, popełniają ogromny błąd. Dlaczego? Ponieważ taki sposób myślenia, często prowadzi do poczucia zwątpienia w przypadku przegranej, co ostatecznie prowadzi do utraty motywacji do dalszych treningów. Ego jest zgubne, szczególnie w przypadku niebieskich pasów. Jeśli pozwolisz mu dominować, to prawdopodobnie skończysz, sprzedając swoje GI i wybierając inną ścieżkę.

Syndrom niebieskiego pasa w BJJ. Dlaczego wielu rezygnuje na tym etapie?

4. Codzienność

Kolejny z najczęstszych powodów, który pojawia się wśród zawodników przerywających swoją przygodę z BJJ. Wiąże się poniekąd z 2 punktem o wymaganiach czasowych, ale nie oszukujmy się. Jeśli kochasz to, co robisz, to zrobisz wszystko, by wygospodarować wolną chwilę, którą przeznaczysz na trening.

Jednak większość zawodników nie jest pełnoetatowymi grapplerami, a BJJ nie jest obowiązkiem, tylko hobby, które pozwala na ucieczkę od codziennych zmartwień. Osoby, które właśnie w taki sposób postrzegają treningi ma skłonność do rezygnacji, nawet jeśli do tej pory byli obowiązkowymi grapplerami. Wielu rozpoczyna swoją sportową podróż już w dorosłym życiu, gdy pojawia się wiele obowiązków, więc nic dziwnego, że ludzie na pierwszym miejscu stawiają rodzinę, pracę.

Każdy wyższy kolor też był kiedyś zaczynał, a wielu z nich miało syndrom niebieskiego pasa. Nie poddawali się i wciąż pojawiali się na macie. Jak zatem poradzić sobie, gdy dopadnie Cię chwila zwątpienia? Tak zorganizuj swój tygodniowy plan, by mieć czas na treningi. Pamiętaj, że BJJ jest swojego rodzaju terapią, która niejednokrotnie pomaga w gorszych chwilach życia codziennego. Jeśli przetrwasz ten trudny moment, staniesz się częścią społeczności BJJ na całe życie.

Podobne artykuły