Czy jestem za stary by trenować na macie?

Zastanawiasz się, czy jesteś za stary? Absolutnie! Przygodę z jiu jitsu można zacząć w każdym wieku. Zobacz, dlaczego nigdy nie jest za późno na trening na macie i co zyskasz, decydując się na ten krok.

Przychodząc pierwszy raz, nie musisz być atletą

Jeden z największych autorytetów w środowisku brazylijskiego jiu jitsu Helio Gracie założył, że nauczane przez niego jiu-jitsu będzie dla każdego niezależnie od warunków fizycznych. Faktycznie, Brazylijczyk był tego dobrym przykładem bowiem, pomimo raczej wątłych warunków, był w stanie wygrywać walki ze znacznie większymi od siebie rywalami. Mało kto wie, że Helio walczył z naszym rodakiem Władysławem Cyganiewiczem (110 kg), utytułowanym zapaśnikiem oraz siłaczem. Pojedynek ostatecznie zakończył się remisem, co jak na różnice około 50 kilogramów między zawodnikami robi wrażenie.

Nic dziwnego, że legenda o rodzinie Gracie, która łamała i dusiła większych od siebie oponentów, szybko rozprzestrzeniła się na całą Brazylię. Siła i przygotowanie motoryczne jak najbardziej pomagają podczas treningu i sparingu, ale te aspekty możemy nadrobić przez systematyczne treningi. Ideą jiu jitsu jest to, abyś potrafił zniwelować siłę przeciwnika techniką, tak jak robił to właśnie Helio Gracie.

Nieustanny rozwój – jiu jitsu nie nudzi się

Brazylijskie jiu jitsu nieustannie ewoluuje. Z czasem mniejszą rolę zaczęły odgrywać techniki wykorzystywane w samoobronie, a skupiono się na aspektach sportowych. Od początku była to dyscyplina liberalna, którą nie ograniczał żaden kanon technik. Jeżeli coś wychodzi i można to zastosować w walce to jest to błyskawicznie adaptowane. To jeden z powodów, dlaczego BJJ nie nudzi się, a ścieżka rozwoju jest cały czas otwarta. Często zawodnicy ze sportów uderzanych, w których na okrągło są wałkowane podobne kombinacje i kilka podstawowych uderzeń, są pod wrażeniem jakie możliwości daje jiu-jitsu i jak otwiera umysł.

Fot. Piotr Pędziszewski

Spełnij marzenie o rywalizacji na zawodach

W judo i zapasach, czyli dyscyplinach olimpijskich z naciskiem na wyniki sportowe, do kategorii senior dochodzi dosłownie garstka, a jeszcze mniej trenuje po zakończeniu kariery. Dyscypliny olimpijskie eksploatują młode organizmy do granic wytrzymałości, co skutkuje całkowitym wypaleniem do sportu lub poważnymi kontuzjami. Jest parcie na wynik sportowy, bo bez tego nie będzie dotacji na działalność klubu.

Ten słynny „brazylijski luz” ma zupełnie inną politykę. To od Ciebie zależy, czy chcesz trenować rekreacyjnie, czy chcesz być zawodnikiem. Możesz pojechać na zawody i nie musisz przygotowywać się na nie od dziecka. Zawalczysz w swojej grupie wiekowej i na swoim poziomie. Jeżeli boisz się rzucać w stójce, możesz wciągnąć do gardy i bezpiecznie próbować swoich technik. IBJJF, ADCC czy inne federacje nie ograniczają w inwazyjnym stopniu technik tak, aby walki były widowiskowe.

Kluby dbają o swoich członków

Polityka otwartości zdała egzamin. BJJ jest jedną z najdynamiczniej rozwijających się dyscyplin na świecie, bardzo skuteczną formą walki w sytuacji jeden na jeden, a dla niektórych stylem życia. Aktualnie wygrywa także dostępnością, tak jak zakładał Mestre Helio. To dyscyplina otwarta na każdego niezależnie, czy ktoś chce zgubić parę kilogramów, poczuć się pewniej siebie czy zostać profesjonalnym sportowcem.

Kluby BJJ zazwyczaj utrzymują się same. Rzadko są współfinansowane ze środków ministerialnych, co właśnie jest ich atutem. Dlaczego? Jeżeli klub jiu-jitsu nie zamknięty na nowych adeptów z różnymi celami, to raczej długo nie zagości na rynku. Będąc młodym człowiekiem około 20 roku życia, nie mamy już szans na karierę w dyscyplinach olimpijskich, a kluby olimpijskie są otwarte tylko na swoich zawodników, dlatego początkujący dorośli nie mają nawet miejsca, aby potrenować. Z tego artykułu dowiesz się, na co zwrócić uwagę przy wyborze klubu sportów walki?

Fot. Piotr Pędziszewski

Sparuj na 100 procent, a następnego dnia pójdź do pracy

Sparingi to esencja jiu-jitsu, tutaj uczysz się najwięcej. Możesz dać się z siebie wszystko na sparingu i następnego dnia bez obrażeń pójść na spotkanie biznesowe bez szumu w głowie po uderzeniach lub śladów po przyjętych ciosach. Dzięki temu, że kulanki oddają realną walkę, uczysz się jak zastosować techniki w praktyce, gdy przeciwnik nie zamierza nam tego ułatwić. Poczujesz się pewniej, a po kilku miesiącach będziesz potrafić skutecznie obronić się w większości sytuacji 1:1.

Fot. Paulina Szmidtka

Nowe znajomości

W każdym klubie znajdzie się ktoś, kto obchodzi się mniej delikatnie z początkującymi. Nie przejmuj się, większość ludzi trenujących to super goście i jeżeli będziesz sumiennie trenować, szybko zaskarbisz sobie ich sympatie. Niektóre z tych znajomości mogą przetrwać lata. W jiu-jitsu po zakończonym treningu ludzie często zostają na macie, rozmawiają, pokazują sobie nawzajem techniki. Klimat jest zazwyczaj bardzo koleżeński i często przenosi się na wspólne oglądanie gal czy wyjścia na dobre jedzonko.

I jak? Brzmi obiecująco, prawda? Teraz zostaje już tylko znaleźć klub w Twojej okolicy i sprawdzić to o czym pisaliśmy na własnej skórze. Mamy nadzieję, że nie zawiedziesz się i znajdziesz nową pasję, dzięki której poprawisz formę fizyczną i oczyścisz umysł. A jeśli szukasz wsparcia, dołącz do grupy Ground Game Banda na Facebooku!