Czym są kalafiory na uszach, wie każdy z trenujących sporty walki. Pomimo że dla niektórych osób są naturalną koleją rzeczy (a dla niektórych powodem do zadowolenia z siebie), warto podjąć kroki, aby się nie pojawiały, lub jeżeli już się pojawią spróbować je wyleczyć. Nadmiernie przerośnięte uszy często powodują dyskomfort i ból, a przy sporym uszczerbku na zdrowiu upośledzają zdolność słyszenia – małżowina uszna jest skonstruowana w taki sposób, by jak najlepiej wychwytywać dźwięki. Dodatkowo niektórym mogą przeszkadzać po prostu ze względów estetycznych. Biorąc pod uwagę konsekwencje, lepiej działać niż czekać, aż słuchawki douszne przestaną pasować 🙂
Zobacz także: Kalafiory na uszach – praktyczny poradnik
Kalafiory na uszach – przyczyny
Technicznie rzecz biorąc, kalafiory są sumą tępych urazów, które powodują powstawanie krwiaków. Następnie dochodzi do oddzielenia się tkanek od chrząstki stawowej, co prowadzi do jej obumarcia. W rezultacie wokół chrząstki tworzy się blizna i to właśnie ona nadaje uchu grudkowaty wygląd. Nacisk na uszy zwiększa się podczas przetrzymywania głowy w ciasnych pozycjach, ucieczek przed duszeniami, a dodatkowo uszkodzeń powstałych przez otarcia o sztywny materiał gi, co również jest czynnikiem blokującym dopływ krwi do ucha.

Jak uniknąć kalafiorów na uszach
Pierwszy krok to wprowadzenie do rozgrzewki, krótkiego pocierania uszu, aby wspomóc przepływ krwi przez małżowiny. Równie ważna (i prosta) jest obserwacja tego, co dzieje się z uszami. Gdy pojawią się ból, zaczerwienienie, obrzęk i odczucie ciepła będzie to znak, że warto sprawdzić, czy coś się z uchem nie dzieje.
Jeżeli zauważysz objawy kalafiora, w pierwszej chwili możesz sięgnąć po maść z heparyną (do kupienia bez recepty) oraz altacet (również w formie maści). Istotne jest również, aby podczas stanu zapalnego nie narażać ucha na kolejne uszkodzenia, sięgnij więc po ochraniacze uszu lub zrób kilka dni przerwy od maty. Równie ważne jest dbanie o higienę — nawracające infekcje ucha sprzyjają powstawaniu deformacji.
Zobacz także: Ochraniacze na uszy Ground Game
Kalafiory na uszach – leczenie
Próbę leczenia możesz podjąć w zasadzie na każdym etapie, jednak im później się za to zabierzesz, tym gorzej, gdyż jedynym wyjściem przy dużych, utrwalonych zmianach jest operacja plastyczna. Jeżeli jednak jesteś na wcześniejszym etapie leczenia, najczęściej stosowaną metodą jest odciąganie tego, co się zebrało przy pomocy igły i strzykawki. Igłę wbija się w zmianę pod kątem, tak aby odciąganiu sprzyjała grawitacja. W strzykawce pojawia się mieszanina krwi, ropy i płynów ustrojowych, a wydzielinie może towarzyszyć nieprzyjemny zapach. Szkoły odciągania są dwie — przy użyciu cienkiej bądź grubej igły, przy czym użycie igły grubej (co naturalne) odciąga lepiej, ale i bardziej boli.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że nawet jeśli kolega z maty jest sprawnym „operatorem” to ze względu na wątpliwą higienę na sali, łazienka w klubie nie jest najlepszym miejscem do tego typu zabiegów, dezynfekcja perfumami po zabiegu też nie sprawdza się dobrze 🙂 Po pomoc najlepiej udaj się do lekarza – koledzy w klubie pewnie mają kilka sprawdzonych nazwisk.
Po ściągnięciu do ucha przykłada się kawałek gazy, a całość ciasno owija plastrem. Metodą pośrednią jest zakładanie na uszy sączków, których zadaniem będzie ciągłe odprowadzanie zalegającej treści i poddanie się antybiotykoterapii. Wybór metody zależy jednak wyłącznie od zdania laryngologa.
Powstanie kalafiora na uchu to w gruncie rzeczy nic złego. Z reguły nie jest to poważny uraz, który spowoduje u Ciebie trwałą chorobę i dalsze problemy zdrowotne, a jeżeli już się pojawi — nie musi zostać z Tobą na zawsze. Obracając się w środowisku grapplerów, z łatwością zauważysz, że o ile są wygojone, to większość trenujących nie ma z nimi kłopotu. Jeżeli jednak nie chcesz, aby zostały trwałym elementem Twojego wyglądu — działaj.