Recenzja Meerkatsu naszego kompletu Samurai Shadow (tłumaczenie)

Spis treści

Poniżej możecie przeczytać kolejną recenzję naszego kompletu „Samurai Shadow”. Tym razem za ocenę wziął się jeden z najbardziej znanych recenzentów w naszym środowisku na świecie Meerkatsu. Na swoim blogu opisał już dziesiątki (jeśli nie setki) produktów. Zobaczcie jak nasz komplet wypadł po jego testach. Oryginalna wersja w języku angielskim dostępna jest na jego blogu: meerkat69.blogspot.com

Podsumowanie
Jasne, atrakcyjne i bardzo dobrze skonstruowane produkty od nowej polskiej marki. Dopasowanie zarówno rashguarda jak i spodenek było bardzo dobre (oba w rozmiarze S). Byłem pod dużym wrażaniem solidności spodenek, które mają wiele dodatkowych wzmocnień.

Wyjaśnienie
Nie jestem w żaden sposób powiązany z firmą Ground Game poza tą recenzją. Znam osobę, która wykonywała grafiki.

Do kupienia
www.groundgameshop.com
Rashguard: 44 euro
Spodenki: 49 euro

Wstęp
Ground Game po raz pierwszy pojawiło się na rynku w zeszłym roku (tak naprawdę to wcześniej dop. tłum.) ze swoim przykuwającym wzrok kimonem. Zaprojektowanym w oparciu o świeży wygląd, jasne kolory i żywe nadruki w środku. Ta seria produktów – spodenki i rashguard Samurai Shadow mają grafiki zaprojektowane przez Jodiego Clarka. Nie spotkałem Jodiego osobiście, ale wspominał mi, że pracuje nad dużym projektem w temacie samurajów i cieszę się, że mogę zobaczyć owoce jego pracy na tych produktach. Grafiki na obu są wykonane wyśmienicie.

Spodenki
Spodenki są bardzo imponująco skonstruowane. Głównym materiałem jest bardzo gruby poliester.

Na przodzie spodenek znajduje się spory rzep, którego panele umieszczone są z prawej i lewej strony rozporka oraz ciągną się w dół. Dodatkowo na górę nachodzi dodatkowy rzep, który zapobiega otwieraniu się całości. Na koniec, jakby tego było mało w środku jest sznurek, który pozwala na ściśnięcie spodenek jeszcze bardziej.

W środku, w kroku znajduje się rozciągliwy panel lycry, który zapewnia elastyczność wtedy kiedy potrzeba.

Zdjęcie powyżej pokazuje górną część rozcięć bocznych, które są wzmocnione dodatkowym kawałkiem materiału w kształcie trójkąta. Rozcięcia są dość długie (18cm w przypadku rozmiaru S) – Jak mniemam przydatne dla tych, którzy używają wysokich kopnięć, coś czego ostatnio nie stosuję.

Myślę, że moim ulubionym elementem grafiki jest mały demon, który siedzi na szczycie samurajskiego hełmu. Jest to coś niewielkiego, drobny detal, który jednak odróżnia ten rysunek od innych podobnych projektów. Stali czytelnicy mojego bloga, mogą pamiętać narzekanie przy okazji recenzji rashguarda Fuji Sakana, na słabą kreskę tamtego rysunku. Tutaj nie ma takiej opcji, kreska jest idealna. Nadruk został zrobiony metodą sublimacji, która wtłacza tusz w materiał przez co jest odporna na blednięcie.

Jestem jednak mniej entuzjastyczny do raczej tandetnego napisu Banzai!!! Do samego słowa, jak i kroju pisma użytego. Przypominają mi trochę kiczowate naklejki, które można znaleźć na niektórych rzucających się w oczy samochodach. Nie do końca pasuje mi również kratka, wydaje się być nie na miejscu. Są to jednak bardzo drobne zastrzeżenia i nie przeszkadzają ani trochę w ogólnym świetnym wyglądzie.

Prawie bym zapomniał, w środku znajduje się gruba gumka, która zapewnia przyczepność. Sprawia, że spodenki bardzo dobrze przylegają i praktycznie nie dają się przesunąć podczas walki.

Rashguard
Rashguard Samurai jest dostępny w wersji z krótkim rękawem. Składa się z części przedniej, tylnej i rękawów. Jest to znacznie prostsza konstrukcji do niektórych innych marek np. rashguarda Scramble ‘Shadows’, który dodatkowo ma 2 panele boczne.

Zdjęcie powyżej przedstawia przód rashguarda, a to poniżej jego tył. Osobiście uważam, że przód jest nieco zbyt czysty – tył oczywiście jest mocno „pokazowy” i wyglądałby również dobrze z przodu, tak żebym mógł się nim chwalić nawet ubierając go pod kimono. Nie jestem fanem logotypów na rękawach, szczególnie napisu Banzai!!! o którym pisałem wcześniej.

Niektóre białe rashguardy są niezbyt dobrze przyjmowane z powodu prześwitywania. W tym przypadku po tym jak byłem spocony, przeglądałem się w lustrze i nie zaobserwowałem tego problemu. Choć być może inaczej byłoby w przypadku osób, które mają ciemne włosy na klatce piersiowej. Na szczęście dla mnie to nigdy nie będzie problemem. W każdym razie prześwitywanie tutaj nie jest problemem.

Ogólny wygląd grafiki jest wyśmienity i mój wzrok naprawdę przykuwają detale. Tutaj zarówno jak w przypadku spodenek, zastosowano nadruk metodą sublimacji.

W miejscu bezpośrednio pod pachą znajduje się przeszycie. Czytałem w innych recenzjach, że w przypadku niektórych firm to miejsce może powodować podrażnienie pachy. Ja jednak, nic takiego nie zaobserwowałem.

Dól rashgaurda obszyty jest płaskim szwem w którym znajduje się elastyczny pasek.

Poddałem rashguard testowi z rzepem od moich ochraniaczy na uszy żeby sprawdzić odporność na mechacenie. Jak można zobaczyć troszkę ucierpiał and musiałem naprawdę mocno trzeć zanim jakiekolwiek nitki zaczęły wychodzić. Mogę stwierdzić, że ten rashguard jest dość dobry w tym aspekcie.

Oba produkty miałem na sobie podczas zajęć nogi, a rashguard potem jeszcze na zajęciach w gi. Muszę przyznać, że dopasowanie i komfort rashguarda jest bardzo dobry. Jest dość długi, co sprawia że nie podchodzi powyżej pasa. Jest również bardzo przytulny, bez żadnych luźnych lub dziwnie niepasujących miejsc. Porównując z rashguardem Scramble ‘Shadows’, który miał miejsca gdzie był dość luźny. Dla mojej budowy ciała, sprzęt Ground Game jest dużo lepiej dopasowany niż Scramble.

Spodenki są być może ciut za ciężkie i te wszystkie wzmocnienia dodane są kosztem płynności ruchu. Osobiście, wolę kulać się w spodenkach najlżejszych jak to tylko możliwe, a te są tak lekkie. Jednak są one ogromnie trwałe i solidne. Mają wytrzymałość niczym czołg, więc jeśli jest to dla Ciebie ważne, naprawdę bardzo bym je polecał.

Oba produkty to niezły robota firmy Ground Game.

Podobne artykuły