Wpływ terapii zimnem na organizm. Czy niskie temperatury mogą wspomagać Twoją formę?

Czy warto wybierać formę regeneracji kojarzącą się z dyskomfortem i przełamywaniem barier? W końcu nie po to człowiek "wynalazł" ciepłą wodę, żeby pakować się do zimnej. Oto odpowiedź.
Wpływ terapii zimnem na organizm

Spis treści

Tegoroczna zima w większości regionów bardziej przypominała chłodną jesień a czas, w którym powitaliśmy temperatury ujemne, trwał zaledwie dwa tygodnie. Mimo to kalendarzowa zima jeszcze nie dobiegła końca, a prognozy zapowiadają rychły powrót ujemnych temperatur. Dla części sportowców do doskonała okazja do tego, aby kontynuować lub rozpocząć przygodę z morsowaniem, lub innymi formami ekspozycji na zimno.

Krioterapia miejscowa

Podczas kariery sportowej, najczęściej masz do czynienia z krioterapią miejscową, kiedy to bezpośrednio po doznaniu urazu korzystasz z zimnych okładów i sztucznego lodu w sprayu, których działanie pozwala na zmniejszenie bólu, ograniczenie rozrostu obrzęku i przy niewielkiej skali urazu zapobiega pogłębianiu się kontuzji.

Z bardziej profesjonalnej formy krioterapii miejscowej możesz skorzystać w gabinecie fizjoterapii, gdzie wykonuje się nawiewy ze schłodzonych gazów (najczęściej azotu). W pierwszej fazie zabiegu dochodzi do gwałtownego obkurczenia naczyń krwionośnych, które kilkanaście minut po zabiegu rozszerzają się, a natlenowana krew szybciej krąży w obrębie uszkodzonych tkanek. Celem zabiegu jest miejscowe zahamowanie procesów zapalnych.

Zobacz także: Bańki chińskie na ból i regenerację – jak działają i kto powinien je wypróbować?

Krioterapia ogólna

Krioterapia ogólna wykorzystuje naturalne reakcje obronne organizmu na zimno. W pierwszej kolejności dochodzi do nagłego zwężenia naczyń krwionośnych, przez co ochłodzone tkanki są gorzej zaopatrzone w tlen i składniki odżywcze. Chwilę po zakończeniu zabiegu, dochodzi do silnego przekrwienia naczyń uprzednio obkurczonych przez zimno. W tym miejscu wato przytoczyć prawo Dastrae Morata. Zgodnie z jego założeniami, jeśli naczynia krwionośne skóry ulegają zwężeniu pod wpływem zimna, to duże naczynia klatki piersiowej i jamy brzusznej rozszerzają się, a odczyn krwionośny nerek, śledziony i mózgu będzie taki sam, jak odczyn naczyń krwionośnych skóry. Dzięki tym informacjom można wnioskować, że działanie skrajnych temperatur wywołuje na organizmie człowieka efekt globalny.

Ekspozycja całego ciała na zimno skutkuje zmniejszeniem bólu w obrębie występujących stanów zapalnych, zmniejszeniem występujących obrzęków (dzięki wzmożonym przepływom limfy), aktywacją krążenia substancji przeciwzapalnych oraz aktywacją układu nerwowego, w którym zmiana polegająca na zwiększeniu produkowanych głównie w mózgu i rdzeniu kręgowym ogólnej grupy neuroprzekaźników – endorfin (których nazwa pochodzi od sformułowania endogenne morfiny) o działaniu uspokajającym lub ożywiającym, dodającym dobrego samopoczucia. Proces ten skutkuje poprawą nastroju, jakości snu, motywacją do podejmowania działania, zredukowaniem przewlekłego zmęczenia. Jeżeli chcesz skorzystać z zabiegów, podczas których zimno będzie miało wpływ na całe Twoje ciało, do wyboru masz kriokapsułę, kriokomorę lub morsowanie, któremu warto poświęcić odrobinę więcej uwagi.

Zobacz także: Rashguardy Ground Game

Zimna termogeneza

Zimna termogeneza jest procesem wytwarzania ciepła w brunatnej tkance tłuszczowej. Proces ten zostaje aktywowany, gdy ciało człowieka zostaje wystawione na działanie temperatury poniżej 15°C. Wówczas energia z założenia przeznaczona do syntezy ATP zostaje wykorzystana do produkcji ciepła. Samo morsowanie jako kriostymulacja jest metodą wyjątkowo intensywną, a „jedyny” problem, jaki posiadasz podczas korzystania z niej to (oprócz przeciwwskazań zdrowotnych) konieczność przełamania wewnętrznych barier. Zimna kąpiel aktywuje zaskakująco dużą ilość procesów w ciele człowieka. Poruszeniu ulegają m.in. receptory TRPM8 (receptory mentolowe reagujące na zmianę temperatury), biała i brunatna tkanka tłuszczowa oraz gruczoły endokrynne. Wszystko to, co przez naukę tłumaczone jest przy pomocy skomplikowanych procesów biochemicznych, można zawrzeć w opisie skutków działania morsowania. Fundując sobie regularne kąpiele w zimnej wodzie, możesz oczekiwać złagodzenia bólu w obrębie kontuzjowanych mięśni i stawów, zwiększenia tolerancji na zimno, wyrównanie poziomu ciśnienia, poprawę odporności. Spory wywołuje wpływ morsowania na długofalowe stężenie kortyzolu, gdyż można trafić na artykuły (promowane m.in. przez katedrę Politechniki Wrocławskiej), w których zakłada się rozregulowanie dobowego stężenia hormonu stresu.

Morsowanie może wydawać się ekstremalnym pomysłem na regenerację, ale wielu zawodników przekonuje się, że to właśnie ta forma ekspozycji na zimno pomaga szybciej wrócić do pełni sił po ciężkich treningach i sparingach. Zanim zdecydujesz się na rozpoczęcie morsowania, pamiętaj o zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Najważniejsza kwestia to wejście do wody w towarzystwie innej osoby (najlepiej takiej, która ma już doświadczenie w temacie). Pamiętaj, że nigdy nie masz gwarancji na to, jak Twój organizm zareaguje na skrajnie niskie temperatury. Nie zapominaj o rozgrzewce i przygotowaniu wszystkiego, co pomoże Ci się ogrzać po zakończeniu kąpieli. Biorąc pod uwagę, że ostatnie kluby morsów kończą swoją sezonową działalność piątego kwietnia, czasu na podjęcie pierwszej próby masz niewiele. Jeżeli więc wciąż zastanawiasz się w ogóle czy zacząć morsować, pora podjąć ostateczną decyzję.

Podobne artykuły