Ekstremalne biegi z przeszkodami

Spis treści

Jeżeli jesteś osobą aktywną fizyczną nie bojącą się wyzwań i znudziły Ci się standardowe biegi w parku czy w lesie, mamy dla Ciebie ciekawą propozycje. Zapraszamy do przeczytania wpisu o ekstremalnych biegach napisany przez zaprzyjaźnionego trenera kalisteniki ze Street Workout Gdynia Grzegorza Gołębkiego.

Ground Game ostrzega, zadbajcie o odpowiednią odzież, zakładając bawełniany tshirt który zatrzymuje wodę będzie on potęgować uczucie chłodu. Egzamin zdają rashguardy, które wykonane są z materiałów syntetycznych mających na celu odprowadzenie wody i utrzymamanie ciepła. Pamiętajcie, aby buty obwiązać dobrze taśmą klejącą, jest duże prawdopodobieństwo, że utkną w bagnie 🙂

 

Ogień, woda, pot, krew i … dużo śmiechu czyli biegi z przeszkodami. 

Od kilku lat coraz większą popularnością w całej Polsce z różnych powodów cieszą się ekstremalne biegi z przeszkodami. Runmageddon, Survival Race, Spartan, a także lokalne biegi, jak gdyński Bieg Morskiego Komandosa, który szczególnie polecam ściągają setki entuzjastów zmagań z przeszkodami oraz z własnym ciałem.

survival-race

Sam, jako pasjonat i trener kalisteniki oraz entuzjasta zabawy na świeżym powietrzu, już rok temu „wkręciłem” się w udział w tych imprezach, ze względu na ich uniwersalność i nietypowość. W mojej opinii, każda w miarę sprawna fizycznie osoba, chcąca świetnie się bawić w pięknych (lub mniej pięknych) okolicznościach przyrody, powinna spróbować chociaż raz! Cała zabawa polega na tym, że jest sobie tor przeszkód o długości od 5 do 21 km. Przeszkody bywają najróżniejsze, ograniczeniem jest jedynie poziom fantazji organizatorów (nieraz naprawdę wysoki) oraz zdroworozsądkowe względy bezpieczeństwa. Zaczynamy od standardowych ścian do przeskakiwania, drabinek do przechodzenia na rękach, zasieków z drutu kolczastego i pełzania pod nimi. Takie tam pamiątki z poligonów wojskowych. Potem robi się weselej – lodowata woda, ściany ognia, pochyłe rampy, liny i siatki do wspinaczki. W najlepszych przypadkach (patrz Bieg Morskiego Komandosa) towarzyszą temu niesamowite formy terenu naturalnego takie jak błotniste bagna, koryta rzek, leśne wzgórza i morze.

Wielu ludzi popuka się w czoło i zapyta – gdzie tu zabawa? W dodatku ludzie za to płacą, i to nieraz niemałe stawki?

TAK! Sam nie wierzyłem, gdy kupowałem pierwszy pakiet startowy. Szczerze – byłem wręcz PRZERAŻONY przed moim pierwszym biegiem, a był to Runmageddon Classic w Sopocie. Miałem wizje złamań otwartych i anonimowego grobu w lesie… 😉 Jednak zaraz po starcie uświadomiłem sobie, że właśnie między innymi po to trenuję, że TO jest smak życia w pełni, że adrenalina i lęk są tym, co napędza prawdziwego Spartanina! Zdałem sobie także szybko sprawę z tego, że klimat tych biegów jest jedyny w swoim rodzaju – KAŻDY na trasie jest gotów pomóc, zamienić kilka słów, podać rękę. Że te setki osób są tu po to samo i że łączy je podobny cel i mentalność.

survival-race2

Dla kogo są zatem takie biegi? Dla KAŻDEGO niemal człowieka, posiadającego podstawy sprawności fizycznej. Oczywiście, najlepiej radzą sobie osoby uprawiające przekrojowe kondycyjnie dyscypliny sportu – crossfit, MMA i kalistenika wiodą tutaj prym. Ale spotkałem już też parę osób, które zaczęły przygodę z aktywnym sportem od biegów, a dopiero potem przeszły do regularnego uprawiania sportu. Tak więc jest to dla jednych dyscyplina, dla której ćwiczą, a dla innych – początek wielkiej przygody ze sportem, co czyni te imprezy zjawiskiem wartym promocji i swojej ceny.

Na koniec warto także wspomnieć o tym, że jak w każdym sporcie, także i tu nie brakuje oczywiście kontuzji, wypadków i generalnego „ała” od czasu do czasu. Jednak jeśli tylko będziecie dbać o siebie i innych naokoło, mieć oczy dookoła głowy i pamiętać, że to tylko zabawa – zadowolenie gwarantowane!

Do zobaczenia na trasie, pozdrawia Drwal!

 

 

bieg-przeszkody

Podobne artykuły