Trenując sporty walki, prędzej czy później otrzesz się o matę na tyle mocno, że Twoja skóra da o tym znać. Z reguły to, co na niej powstanie można sklasyfikować jako otarcie, czyli uszkodzenie pierwszej warstwy ludzkiej skóry (zwanej naskórkiem) lub głębsze uszkodzenie, które objęło już wierzchnią warstwę skóry właściwej znajdującej się pod naskórkiem. W miejscu ubytku pojawia się wysięk surowiczy (w postaci przeźroczystego płynu) z niewielką domieszką krwi.
Zapobieganie
Najprostszą radą, jakiej możemy udzielić, jest noszenie odpowiedniego stroju treningowego. Najlepiej sprawdzą się syntetyczne, dobrze przylegające do ciała materiały, z których robione są rashuardy i legginsy. Co więcej, watro sięgnąć po ochraniacze na kolana lub łokcie — szczególnie latem, gdy na sali jest gorąco, a skóra jest mocno spocona i bardziej podatna na otarcia.
Inną, mniej oczywistą radą będzie utrzymywanie skóry w dobrej kondycji. W tym celu warto sięgnąć po krem lub balsam do ciała. Dobrze nawilżona skóra nabiera sprężystości, przez co jest bardziej odporna na uszkodzenia.
Zobacz także: Rashguardy Ground Game
Leczenie
Otarcie skóry o matę, z reguły jest niewielkie i goi się samoczynnie w ciągu tygodnia, nie pozostawiając blizny, ale głębsze urazy, należy odpowiednio zaopatrzyć.
Po pierwsze, zdezynfekuj. W razie silnego bólu możesz ochłodzić ranę wodą — ważne, aby strumienia wody nie kierować bezpośrednio na miejsce urazu tylko powyżej zdartego naskórka. Jeżeli musisz założyć opatrunek, staraj się go nie nosić cały czas. Rana zagoi się szybciej, mając dostęp do powietrza.
Po drugie, nie pokrywaj świeżego uszkodzenia żadnymi kremami ani maściami. Możesz po nie sięgnąć dopiero w chwili, gdy zacznie się zasklepiać. Wtedy wybierz środki zawierające lanolinę, olej lniany, wazelinę. Znajdziesz je w bardzo tłustych maściach stosowanych głównie u małych dzieci. Unikaj za to środków zawierających alkohol, substancje zapachowe i nadtlenek wodoru – te substancje wydłużą czas gojenia.
Monitoruj ranę pod kątem występowania oznak infekcji: obrzęku, ropy, silnego zaczerwienienia lub wystąpienia gorączki. W takim wypadku ranę powinien obejrzeć lekarz. I najważniejsze, nie drap ani nie skub powstałego strupka, to nigdy nie sprzyja gojeniu.
Czas gojenia
Czas gojenia oparzenia zależy od:
- rozmiaru i głębokości rany,
- miejsca wystąpienia,
- sposobu pielęgnacji,
- stanu Twojego układu odpornościowego i ogólnego stanu zdrowia.
Łagodne oparzenie zwykle goi się do tygodnia, a głębsze od tygodnia do dwóch. Poważne oparzenie goi się nawet 4 tygodnie lub dłużej i wymaga interwencji lekarza, jednak na szczęście takie sytuacje zdarzają się ekstremalnie rzadko.
Zobacz także: Higiena skóry w BJJ – jak zadbać o swoje bezpieczeństwo?
Trening z oparzeniem
Czy można trenować z otartą lub oparzoną skórą? Trudno jednoznacznie powiedzieć. Wszystko zależy od tego, czy jesteś w stanie w pełni zabezpieczyć ranę na czas treningu. W przeciwnym razie sam trening będzie dla Ciebie bolesny i irytujący. Wykażesz się też mniejszą wydajnością, starając się ograniczać swoje ruchy po to, aby nie pogłębiać urazu.
Ból oczywiście nie jest największym problemem. To, co powinno dać Ci do myślenia to możliwość dodatkowego zakażenia rany np. paciorkowcem. Objawia się dużym, twardym w dotyku czerwonym obrzękiem, wypełnionym od środka surowicą zmieszaną z ropą, a leczenie paciorkowca jest uciążliwe i wymaga antybiotykoterapii.
Otarcie skóry o matę trafi Ci się prędzej czy później. Jeżeli trenujesz sporty chwytane, to w zasadzie prędzej, a samą skórę może Ci zetrzeć również kołnierz Twojego GI. Tego typu uraz nie jest też bezwzględnym przeciwwskazaniem do zaprzestania aktywności na czas gojenia.
Jeżeli jednak nie jesteś w stanie zabezpieczyć skóry na czas treningu w taki sposób, aby uraz był całkowicie zasłonięty i nic nie wyciekało z niego na zewnątrz (a ma to miejsce najczęściej w wypadku silnych otarć na kolanach lub łokciach) możesz zaszkodzić nie tylko sobie (w końcu gronkowce i grzyby dość często „mieszkają” na macie), ale i kolegom z klubu, którzy zapewne niechętnie będą podchodzili do partnera, któremu leci krew. Prawdopodobnie pierwszą osobą, która zareaguje na taki stan rzeczy, będzie Twój trener.
W najgorszym wypadku, w trakcie przymusowej przerwy od maty, polecamy Ci uprawianie innej aktywności fizycznej w godzinach, w których standardowo odbywa się trening w klubie, aby Twój organizm wciąż był przyzwyczajony do wysiłku, gdy już wrócisz na salę.