Brazylijskie Jiu-Jitsu to sztuka walki, która w ostatnich latach zyskała ogromną popularność na całym świecie. Od małych klubów po międzynarodowe turnieje, BJJ przyciąga zarówno nowych entuzjastów, jak i doświadczonych zawodników np. z MMA, Judo, czy innych sportów, oferując nie tylko bardzo pozytywny wpływ na nasze ciało i kondycję, ale także odnajdą się tutaj wszelkiej maści osoby, które lubią duże wyzwania umysłowe, gdyż Jiu-Jitsu na najwyższym poziomie opiera się zarówno na wykorzystywaniu swoich atutów fizycznych, jak skomplikowanych technik, dźwigni, czy pozycji w których musimy też bardzo mocno nagimnastykować swoją głowę.
Jednym z kluczowych aspektów tego dynamicznie rozwijającego się sportu jest różnorodność treningów i rywalizacji w dwóch głównych formułach: Gi (z użyciem tradycyjnego kimona) oraz No-Gi (bez kimona).
W tym artykule przyjrzymy się bliżej głównym różnicom między Gi a No-Gi, aby pomóc Ci zrozumieć, co sprawia, że każda z tych formuł jest wyjątkowa i jak wpływa na rozwój Twoich umiejętności w BJJ. Bez względu na to, czy jesteś początkującym, czy doświadczonym grapplerem, znajdziesz tu cenne informacje, które pomogą Ci lepiej zrozumieć świat Brazylijskiego Jiu-Jitsu i różnicę w różnych formułach walki.
Gi vs No-Gi: strój treningowy
Brazylijskie Jiu-Jitsu to jeden ze sportów w którym mamy podział na ludzi chodzących w ładnie wyglądających piżamach, jak i tych ze spodenkami i dziwnie śliską koszulką, czyli rashguardem.
Specjalny strój do BJJ jest nazywany określeniem – Gi, lub po prostu kimono – charakteryzuje się dużo większą możliwością chwytów za materiał, który nosi nasz przeciwnik, a co za tym idzie możemy znaleźć więcej sposobów na manipulację ciałem naszego partnera lub przeciwnika.
Kimona są wykonane z mocnego, przeważnie bawełnianego materiału, który pozwala na chwytanie, szarpanie i mocne trzymanie bez ryzyka jego porwania. Cały ubiór składa się ze spodni, góry oraz pasa, a ludzie ćwiczący w tym stroju często są nazywani “kimoniarzami”.
Strój do walki No-Gi najczęściej składa się z rashguarda i spodenek, ewentualnie jeszcze legginsów.
Przez wiele lat walka w kimonach, to była główna formuła w której ćwiczyli zarówno zawodnicy, jak i osoby, które ćwiczą rekreacyjnie, a dopiero od niedawna zaczął się tworzyć podział na zawodników, którzy zaczęli się specjalizować tylko i wyłącznie w formule No-Gi.
Początkowo zawody No-Gi wygladały tak, że zawodnicy, którzy trenowali w kimonach zdejmowali Gi i nawet nie przygotowywali się specjalnie pod tę formułę, a jedynie trochę modyfikowali styl walki, tak żeby pasował pod No-Gi i uwzględniał brak możliwości chwytania za materiał.
Od niedawna wraz z rozwojem technik, umiejętności i poziomu sportowego, samo trenowanie w Gi przestało dawać możliwości wygrywania najlepszych turniejów No-Gi i zawodnicy musieli zacząć trenować obie formuły jednocześnie, lub tylko jedną – uwzględniając to, że muszą zmienić swój wachlarz technik i dostosować go do bardzo szybko rozwijającej się sceny No-Gi.
Kiedyś No-Gi było traktowane bardziej jako taki dodatek, na który większość nie zwracała uwagi i nie do pomyślenia było, że trenując BJJ można nie trenować w ogóle formuły Gi, jednak czasy bardzo się zmieniły.
Gi vs No-Gi: chwyty
Podczas walki w kimonach wielu ćwiczących – szczególnie na początku nie zwraca uwagi, że w Brazylijskim Jiu-Jitsu naszym głównym celem jest manipulacja ciałem przeciwnika, a nie zawsze jesteśmy w stanie to osiągnąć za pomocą materiału – jeśli trzymamy zbyt luźno, albo zbyt ciasno, czy też czujemy, że kiedy próbujemy użyć naszego chwytu to ruszamy tylko materiałem, a nie ciałem przeciwnika, to taki chwyt częściej będzie prowadził do tego, że naszemu partnerowi będzie dużo łatwiej ominąć naszą gardę i wpakujemy się w tarapaty, z których będzie trzeba uciekać.
Dlatego od samego początku bardzo ważne jest to, żeby uczyć się poprawnie i efektywnie wykorzystywać kontrolę materiału i skuteczne używanie chwytów jaką umożliwia nam walka w kimonach. Poprawna kontrola będzie miała bardzo duży wpływ na przebieg walki.
W No-Gi z kolei będziemy musieli opierać się dużo bardziej na chwytach w których wykorzystujemy głównie nasze ręce oraz ciało do kontroli, ponieważ nie możemy łapać za rashguarda, czy też spodenki – jest to zakazane. Popularnym przykładem takiej kontroli może być pozycja Body-Lock, która wykorzystuje tylko i wyłącznie nasze własne ciało, a zapewnia bardzo mocną kontrolę.
Gi vs No-Gi: różnice w walce
Walka w kimonach zazwyczaj charakteryzuje się dużo mniejszą dynamiką walki, między innymi przez możliwość chwytów zapewniających dużo większą kontrolę, oraz możliwości korzystania z gard, które są w stanie mocno spowolnić, lub zaplątać przeciwnika.
Podczas walki w No-Gi możemy doświadczyć dużo większej ilości dźwigni na nogi oraz zapasów, a przez brak chwytów za materiał – bardzo ciężko jest utrzymać kogoś w miejscu i zatrzymać na dłużej w jakiejś gardzie, więc wymiana pozycji i ataków odbywa się dużo częściej.
Często na zawodach można zobaczyć, że kimoniarze zaczynają dosyć powoli i wraz z upływem czasu akcja nabiera tempa, a z kolei w No-Gi już od początku walka jest agresywniejsza i bardziej nastawiona na szybkie akcje i poddania.
W walce bez kimon mamy też dużo większe możliwości zakończenia walki przed czasem, co dodatkowo urozmaica wachlarz technik jakimi można się posługiwać i zapewnia jeszcze bardziej ekscytujące walki. Przykładem takich poddań są tak zwane “Skrętówki”, czyli dźwignie skrętne na kolano. W formule Gi takie techniki są zakazane i zawodnik, który
będzie próbował tak zakończyć walkę – zostanie zdyskwalifikowany. Zasady na których odbywają się zawody potrafią bardzo mocno wpłynąć na dynamikę walki.
Istnieją pozycje, które występują w kimonach i są bardzo trudne do przejścia, czy rozplątania dzięki materiałowi, który można chwytać, ale też przez zakaz używania różnych dźwigni na nogę, które mogłyby te gardy szybko rozplątać – dlatego w dwóch różnych formułach, ta sama garda może być traktowana negatywnie przez widzów oglądających walkę, a w drugiej formule może być dana pozycja ekscytująca. Przykładem takiej gardy jest 50/50, które w kimonach uważa się za pozycję służącą do spowolnienia walki i większość zawodników używających tej gardy jest traktowana jako totalnych nudziarzy, a z kolei w No-Gi jest to świetna pozycja do atakowania nóg, czy też zajmowania pleców i ma pozytywny odbiór.
Mamy różne gardy, które występują tylko w kimonach, a w No-Gi nie występują, lub są dużo trudniejsze do korzystania:
- Pajęcza garda: Pozycja, w której bardzo mocno kontroluje się ręce przeciwnika, ogranicza możliwość pracy rękoma i blokuje przejście gardy, póki przeciwnik nie rozplącze się z tej kontroli.
- Lasso: Trzymamy rękawek przeciwnika i zawijamy rękę przeciwnika wokół swojej nogi, niczym lasso. Mamy dwa rodzaje tej pozycji: głębokie lasso, czyli stopa ląduje aż na łopatce przeciwnika, oraz płytkie lasso, gdzie stopa kontroluje bark z przodu.
- Walka lapelami to przez większość osób uważany za najbardziej denerwujący aspekt podczas walki kimonami, jeśli ktoś dobrze nas powiąże lapelem – mamy bardzo mało opcji na ruszenie się, czy zerwanie tej formy kontroli.
- Oprócz gard, występują również rodzaje poddań, których nie spotkamy w formule bez kimon takie jak duszenia za pomocą materiału, kimona.
- Podczas przechodzenia gardy można używać chwytu za kołnierz, lub nogawki, które dają dodatkowe możliwości ominięcia gardy naszego przeciwnika.
Gi vs No-Gi: różnice w zawodach
Większość zawodów w kimonach odbywa się na zasadach IBJJF, o których możecie przeczytać w artykule IBJJF, ADCC i AJP – Jeden sport, a tyle zasad. Istnieją nieliczne turnieje, które modyfikują te zasady, jednak ponad 90% zawodów odbywa się właśnie na wyżej wymienionych zasadach.
No-Gi z kolei ma bardzo dużą różnorodność w zasadach jakie występują na turniejach. Spora część zawodów odbywa się również na zasadach IBJJF, jednak najbardziej prestiżowe zawody są w formule ADCC, ale od tego roku jest szansa, że może to się zmienić głównie ze względu, że właśnie wkroczyły na scenę również zawody CJI (Craig Jones Invitational), które mają swoje specjalne zasady oraz nietypowe pole walki, ze ścianami zbudowanymi pod ukosem, a oprócz tego oferują najwyższą w historii wygraną pieniężną w postaci 1 miliona dolarów dla zwycięzcy danej kategorii wagowej.
Możemy spotkać też turnieje “Submission-Only”, gdzie zawodnicy nie otrzymują punktów za sweepa, przejście gardy, czy obalenie. Walkę na takim turnieje można wygrać jedynie przez poddanie przeciwnika, lub decyzję sędziów – takie zasady bardzo promują dynamiczną walkę skupioną na zakończeniu przed czasem. Są też skrajne przypadki, gdzie nie ma limitu czasowego i walka trwa, póki któryś z zawodników się nie podda i w historii zdarzały się nawet kilkugodzinne walki.
Bardzo mocno spopularyzowały scenę No-Gi tak zwane Superfighty, czyli organizatorzy zawodów zapraszali mocnych zawodników – najczęściej tych najbardziej ekscytujących do walki i rywalizowali oni ze sobą o nagrody finansowe, w odróżnieniu od typowego turnieju zawodnicy toczą tylko jedną walkę.
Nie tylko superfighty, ale też turnieje na zaproszenie, które zapraszały kilkunastu dobrych zawodników do walki o nagrodę miały duży wpływ na to, że spora część osób zaczęła dostrzegać potencjał do utrzymania się i zarabiania ze startów na zawodach i zaczęła skupiać się bardziej na formule No-Gi, ponieważ w Gi jest takich turniejów znacznie mniej.
Dla osób, które nie trenują Brazylijskiego Jiu-Jitsu dużo łatwiej jest zrozumieć co się dzieje podczas walki No-Gi, szczególnie że ta walka jest bardziej dynamiczna, więc też jest to jeden z powodów dla którego walki bez kimon cieszą się większym zainteresowaniem.
Gi vs No-Gi: stójka
W kimonach z racji naszej nietypowej piżamy, dużo bardziej wykorzystywane będą techniki oraz pozycje znane z Judo, które specjalizuje się w rzutach ludźmi ubranymi w kimono. W No-Gi z kolei zdecydowanie dominują zapasy, ze względu na bardziej dynamiczny styl i brak możliwości chwytania za materiał.
Musimy jednak wziąć pod uwagę, że zarówno judo jak i zapasy będziemy musieli odpowiednio zmodyfikować pod BJJ. Typowe rzuty z judo będą często odsłaniały plecy, które można zająć i przejść do duszenia, a z kolei wiele zapaśniczych wejść może skończyć się gilotyną, dlatego musimy podchodzić świadomie do wprowadzania elementów z innych form grapplingu.
Większość dobrych zawodników potrafi korzystać zarówno z technik Judo, jak i Zapaśniczych i nie ogranicza się tylko i wyłącznie do jednego stylu, a skutecznie je łączy i bierze pod uwagę specyfikę Brazylijskiego Jiu-Jitsu.
Gi czy No-Gi? Decyzja należy do Ciebie
Niezależnie od tego, czy wybierasz Gi, gdzie każde uchwycenie kimona jest dodatkowym narzędziem do kontroli przeciwnika, czy No-Gi, gdzie dynamika i szybkość stają się kluczem do sukcesu, jedno pozostaje niezmienne: sztuka kontroli ciała. To ona jest fundamentem Brazylijskiego Jiu-Jitsu i czyni tę dyscyplinę tak skuteczną w większości sytuacji, zarówno na macie, jak i w życiu codziennym.
Gi pozwala na precyzyjne, techniczne manewry, które uczą cierpliwości i strategii. No-Gi natomiast kładzie nacisk na szybkość, timing i fizyczną kontrolę przeciwnika, nie polegając na chwytach za materiał. Każda z tych formuł ma swoje unikalne zalety i specyfikę, ale obie prowadzą do tego samego celu: pełnej kontroli nad ciałem przeciwnika.
Bez względu na to, którą ścieżkę wybierzesz, pamiętaj, że to nie strój czyni mistrza, ale umiejętność przewidywania ruchów przeciwnika, odpowiednia reakcja i zdolność do
adaptacji w każdej sytuacji. W BJJ chodzi o to, by znaleźć równowagę między techniką, siłą, precyzją i dynamiką – a to właśnie kontrola ciała pozwala osiągnąć ten balans. Więc niezależnie od tego, czy jesteś fanem Gi, czy No-Gi, zacznij lub kontynuuj trening i skup się na doskonaleniu swoich umiejętności, a każda z tych formuł stanie się skutecznym narzędziem w twoim arsenale.
O autorze:
Mateusz Machola (@Matejiu) – Na co dzień zawodnik i trener z Checkmat Poznań, a na co drugi dzień gostek, który chce wynieść nauczanie BJJ na jak najwyższy poziom, co możecie śledzić na moim kanale YouTube.
Źródła zdjęć:
The Pit https://mmasucka.com/2024/03/27/ufc-news-luke-rockhold-signs-with-karate-combat/