Trenując z początkującym, powtórzysz materiał
Jeśli trenujesz sporty walki dłużej niż rok, nie raz spotykasz na sali osobę z niższym stażem treningowym niż Twój, a prędzej czy później jedna z nich zostanie Twoim partnerem do ćwiczeń.
Podczas ćwiczenia z kimś, kto trenuje krócej niż Ty, parokrotnie znajdziesz się w sytuacji, w której będziesz zmuszony pokazać partnerowi jeszcze raz, w jaki sposób wykonać daną technikę lub kombinację. Mimo że może się to wydawać monotonne, w zasadzie to czysta korzyść. W końcu powtórka materiału (a dla Ciebie to też forma powtórki) jest najlepszą metodą zapamiętywania.
Zobacz także: Dlaczego nie walczysz coraz lepiej?
Wykorzystaj szansę na rozwój
Podczas sparingów z reguły korzystasz z technik, które dobrze znasz i które wychodzą Ci najlepiej – to zupełnie naturalne i robi typowe dla każdego z nas. Jednak dostając do pary osobę (co by nie mówić) słabszą, dostajesz od losu prezent w postaci okazji do przetrenowania tego, co chciałbyś włączyć do swojej gry.
To właśnie mniejsze umiejętności osób początkujących i średniozaawansowanych dają Ci szansę na to, aby podczas walki nie wspinać się na wyżyny swoich umiejętności, tylko w miarę spokojnie „przetestować” nowe kombinacje i techniki w praktyce.
Ulepsz swoją defensywę
Często zdarza się, że podczas walki osoba o małym stażu rzuca się na Ciebie jak dzik na żołędzie, a najgorsze, co możesz zrobić to wdać się z nią w bijatykę i wyłapać coś przypadkowo. Co prawda jedną z bardziej popularnych metod, które mają za zadanie uspokoić naszego agresora, jest kilka mocniejszych prostych : ) Oczywiście, zadziała to tak, jak powinno, ale może warto jednak spróbować potrenować obrony i kontry w tych specyficznych warunkach?
Mimo że styl walki osoby początkującej wygląda całkowicie przypadkowo, z reguły charakteryzują go takie cechy jak: brak kontroli siły, duża ilość przypuszczanych ataków, nieprzewidywalność, tendencja do łapania się na techniki wyprowadzane po najprostszych zwodach.
Skorzystaj z okazji do przetrenowania przejmowania inicjatywy w walce. Po pierwsze, daj się ponieść emocjom, a po drugie korzystaj ze zwodów, zmian tempa wyprowadzania technik, przeczekaj pierwszą nawałnicę i daj mu się zmęczyć, po czym przejmij kontrolę. Najważniejsze to nie dać się wciągnąć w zwariowaną grę, którą prowadzi przeciwnik.
Zmiana warty
Ten podpunkt dotyczy osób, którym bliżej niż dalej do wieku średniego. Na „Twoją” salę trafia nieopierzony osiemnastolatek? Musisz zdawać sobie sprawę z tego, że jeżeli będzie sumiennie trenował to za 2-3 lata może stanowić dla Ciebie solidne wyzwanie.
Nawet jeżeli wciąż będziesz górował nad nim zasobem technik (których ilość też jest ograniczona), ten dzieciak będzie szybki, wydolny i zdeterminowany do osiągania najwyższych celów. Kombinacja tych cech wróży tylko jedno: podczas walk prędzej czy później dzieciak postawi Ci wysoko poprzeczkę. Ot, naturalna kolej rzeczy. Pamiętaj o tym w chwili, gdy to Ty masz wyłączną przewagę.
Solidne podwaliny
Jeśli już jesteśmy przy nieubłaganym upływie czasu. Znając życie, niekoniecznie będziesz w stanie aktywnie brać udział w zawodach do 40. roku życia (oczywiście tego Ci życzymy, ale może być różnie). Gdzie więc szukać nowych wyznawań, gdy już Twój prime time minie? Najlepiej w walkach swoich podopiecznych.
Uczenie kolegów z klubu możesz potraktować jako pierwsze kroki w roli trenera. I nie, nikt nie mówi, że masz zaraz otwierać nowy klub. Zwykle w miejscu, gdzie sam trenujesz, znajdzie się miejsce do prowadzenia np. grupy dziecięcej lub prowadzenia treningów z ramienia klubu w sąsiedniej miejscowości. Nawet jeżeli jest to odległa perspektywa, warto wziąć ją pod uwagę.
Nie ma jednej recepty na to, w jaki sposób traktować osoby ze sporo niższym stażem treningowym. Jeżeli zależy Ci na nieustannym podkręcaniu tempa, a spędzenie całych zajęć z kimś nowym ma w Twoim odczuciu zepsuć Ci trening, wcale nie musisz wychodzić z propozycją trenowania razem.
Jedyny wymóg, jaki powinieneś sobie postawić to podejście do osoby początkującej tak, jak do każdego innego człowieka – z szacunkiem i zrozumieniem. A jeżeli już ktoś poprosi Cię o radę, udziel jej najlepiej, jak potrafisz. W końcu klub to głównie ludzie, którzy znajdują się w Twoim otoczeniu i to, jakie masz z nimi relacje Daj więc żyć początkującym i pamiętaj, że każdy czarny pas kiedyś był pasem białym.